Do 30 kwietnia 2021 r. w Monitorze Sądowym i Gospodarczym opublikowano 17 638 ogłoszeń związanych z toczącymi się postępowaniami upadłościowymi.
Z danych Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej wynika, że 6229 ze wspomnianych ogłoszeń dotyczyło ogłoszenia upadłości konsumenckiej, 167 to ogłoszenia upadłości firm, a 608 to ogłoszenia o rozpoczęciu postępowania restrukturyzacyjnego.
Tymczasem pandemia COVID-19 powoduje coraz większe problemy. Dotyczą one nie tylko dużej liczby przedsiębiorców, których firmy stoją przed widmem bankructwa, lecz również osób fizycznych. Nagle – dosłownie z miesiąca na miesiąc – okazało się, że opłacenie rachunków za telefon, telewizję czy internet jest dużym problemem dla setek osób. Co więcej, utrata pracy oraz brak środków na uregulowanie bieżących wydatków często przyczyniają się do wpadania w jeszcze większą spiralę zadłużenia, z której bardzo trudno jest się wydostać.
Nic więc dziwnego, że w ciągu ostatniego roku mieliśmy do czynienia ze znaczącym wzrostem liczby wniosków o upadłość konsumencką. To postępowanie sądowe, którego założeniem jest umorzenie zobowiązań upadłego niewykonanych w toku postępowania upadłościowego. O upadłość konsumencką może ubiegać się osoba fizyczna, która nie prowadzi działalności gospodarczej. Co istotne, dłużnik może się uwolnić od zobowiązań ogłaszając upadłość konsumencką również wtedy, gdy nie posiada żadnego majątku.
Tymczasem przedsiębiorstwa próbują ratować swoją sytuację biorąc udział w postępowaniu o zatwierdzenie układu, zwanym uproszczonym postępowaniem restrukturyzacyjnym. Aby je rozpocząć, nie trzeba składać wniosku do sądu – wystarczy zamieszczenie obwieszczenia w Monitorze Sądowym i Gospodarczym. W założeniach ustawodawcy instytucja ta ma być jednym z narzędzi skutecznej ochrony polskich przedsiębiorców przed skutkami zamrożenia gospodarki z uwagi na COVID-19 i potencjalnym kryzysem gospodarczym.
Uproszczone postępowanie restrukturyzacyjne zawiera w sobie elementy postępowania o zatwierdzenie układu, przyspieszonego postępowania układowego i postępowania sanacyjnego. Należy jednak pamiętać, że jest to procedura tymczasowa, dłużnicy mogą z niej skorzystać jedynie do 30 czerwca 2021 r. – prawdopodobnie niebawem dowiemy się, czy ustawodawca zdecyduje się na pozostawienie tej procedury w polskim porządku prawnym na dłuższy czas.