Upadłość konsumencka może okazać się pomocna gdy znajdujemy się w trudnej sytuacji życiowej.
Kiedyś wraz z mężem i dwójką dzieci tworzyliśmy szczęśliwą rodzinę. Mąż w drodze darowizny otrzymał od rodziców gospodarstwo rolne, które prowadził z wielkim powodzeniem. Ja zajmowałam się domem i wychowywaniem dzieci. Żyliśmy głównie ze sprzedaży mleka. Mąż co jakiś czas zaciągał kredyty, na rozbudowanie gospodarstwa albo jego doposażenie. Bez wątpienia mogę powiedzieć, że był obrotny i przedsiębiorczy. Zajmował się wszystkimi finansami w domu. Byłam z niego bardzo dumna.
Wszystko zmieniło się w jednej chwili latem 2018 roku. Mąż wraz z kolegami wracał wczesnym rankiem do domu. Ich auto wypadło z zakrętu, wszyscy zginęli na miejscu. Gdy się o tym dowiedziałam, serce podeszło mi do gardła. Wpadłam w panikę, bardzo długo cierpiałam. Myślę, że przetrwałam ten trudny okres dzięki dzieciom i rodzinie. Jakiś czas po śmierci męża, usiadłam do naszych wszystkich faktur, umów itp. Dopiero wtedy zorientowałam się ile tak naprawdę mamy zadłużenia. Zdębiałam, gdy po podliczeniu wyszło mi ponad milion złotych. Najgorsze było to, że na większość kredytów wyrażałam zgodę jako małżonka. Żaden kredyt nie był zaciągnięty przeze mnie, żadnego też nie poręczałam. Po prostu wyraziłam zgodę jako małżonka. Inaczej mąż nie otrzymałby kredytu potrzebnego do rozbudowania gospodarki.
W tym momencie, zrozumiałam, że wszelka odpowiedzialność z tytułu tych kredytów, teraz spoczywa na mnie. Postanowiłam, że wraz z dziećmi odrzucimy spadek po mężu. Liczyłam, że tym sposobem jakoś uniknę wspomnianej odpowiedzialności. Nic bardziej mylnego. Okazało się, że skoro wyrażałam zgodę na kredyty, nawet po śmierci męża, wierzyciel może żądać zaspokojenia z majątku wspólnego mojego i męża.
Właśnie wtedy koleżanka podrzuciła mi pomysł dotyczący upadłości konsumenckiej. Pomyślałam, że to moja jedyna i ostatnia deska ratunku. Zgłosiłam się do jednej z siedzib Kancelarii Prawnej FENIX. Po odbyciu pierwszej konsultacji, Mecenas stwierdził, że jest wstanie mi pomóc. Bardzo się z tego ucieszyłam i dłużej nie zwlekając, zaczęłam kompletowanie dokumentów. Później skontaktował się ze mną konsultant z Kancelarii, który zajmował się pisaniem mojego wniosku o upadłość konsumencką. Następnie moje dokumenty wraz z wnioskiem, zostały wysłane do Sądu. Po około miesiącu dostałam zawiadomienie o terminie rozprawy. Moją upadłość konsumencką ogłoszono już na pierwszej rozprawie. Teraz wystarczy tylko przebrnąć przez cały proces, syndyka itd. i zacząć cieszyć się prawdziwie nowym życiem.
Poznaj inne historie sukcesów w dorobku Kancelarii Fenix!